niedziela, 18 marca 2012

Miso z makaronem udon i shiitake oraz smażone tofu z sosem kabayaki

Opierając się na domowej biblioteczce książek o kuchni japońskiej mogę powiedzieć, że te dania są całkiem wiernymi odwzorowaniami oryginałów. Choć Japończycy dorzuciliby do zupy trochę smażonej wołowiny, a sos kabayaki używany jest głównie do węgorza to przyrzekam, że w ostatecznym rozrachunku nie będziecie zawiedzeni.








MISO







Składniki:


15 strączków groszku cukrowego lub soi
1 marchewka
5 liści kapusty pekińskiej
4 suszone grzyby shiitake
100g makaronu udon
3 łyżki pasty miso
1 wegańska kostka rosołowa
1 dymka
sos sojowy


Przygotowanie:


Namaczam shiitake w gorącej wodzie na pół godziny. Gotuję udon zgodnie z instrukcją na opakowaniu, zwykle przez około 20 minut. Odcedzam makaron i przelewam zimną wodą. Rozpuszczam bulion w 2 litrach wody, wrzucam marchewkę pokrojoną w talarki, kapustę pokrojoną w paski, groszek cukrowy i grzyby przekrojone na pół. Dolewam 3 łyżki sosu sojowego i gotuję przez 10 minut. Następnie odcedzam wszystkie warzywa, do czystego bulionu dodaję pastę miso i dokładnie mieszam. W miskach układam porcje makaronu i warzyw, zalewam gorącą zupą, dekoruję posiekaną dymką. Zupę należy pić z miski uniesionej do ust, stałe składniki jeść pałeczkami.


TOFU




Składniki:


kostka jedwabistego twardego tofu pokrojona na 6 plastrów (najlepiej będzie jeśli szarpniecie się na oryginalne japońskie, tofu polsoi to nie jest dokładnie to, o co tutaj chodzi)
mąka ziemniaczana
olej słonecznikowy i sezamowy

4 łyżki cukru
4 łyżki bulionu warzywno-grzybowego z poprzedniego przepisu lub wody
pół szklanki sosu sojowego


Przygotowanie:


Przygotowuję sos. Na rozgrzaną teflonową patelnię wsypuję cukier. Do rozgrzanego cukru dolewam bulion lub wodę i mieszam. Zdejmuję patelnię z ognia i do powstałego syropu dolewam wolno sos sojowy intensywnie mieszając. Ponownie podgrzewam, aż sos zgęstnieje.

Każdy z plastrów tofu odciskam z wody na ręczniku papierowym (należy uważać, japońskie tofu jest bardzo delikatne i łatwo się kruszy). Obtaczam tofu w mące ziemniaczanej i smażę na rozgrzanej mieszance olejów do uzyskania złotego koloru. Podaję natychmiast z sosem do maczania w osobnym naczyniu .





2 komentarze:

  1. Super wygląda, dzięki za udział w akcji :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. pysznie wygląda ,dziś wypróbuję.Czy konieczne jest smażenie tofu w sosie,jeśli wcześniej go marynowałam?

    OdpowiedzUsuń